piątek, 7 września 2012

Struktura funkcjonalno-przestrzenna kraju

Poszukiwanie analogii między podziałem terytorialnym, a regionem węzłowym jest ściśle związane z całą strukturą funkcjonalno-przestrzenną kraju. Już dawno wśród regionalistów francuskich pojawiła się idea regionu gospodarczego jako naturalnej jednostki administracyjnej, czyli obszaru stanowiącego zarówno jedność społeczno-gospodarczą jak i administracyjno-polityczną. Regiony administracyjne i planistyczne nie zawsze pokrywają się z wykształconymi i obiektywnie istniejącymi regionami ekonomicznymi, jednak względy pragmatyczne wymagają, aby w długich okresach istniała tendencja do przestrzennego unifikowania się tych dwóch rodzajów regionów (Kuciński, wg Rochmińskiej, 1999). Określenie – które z województw w rzeczywistości odpowiadają istniejącym w polskiej przestrzeni regionom węzłowym może okazać się pewną oceną trafności i słuszności sposobów przeprowadzenia reformy terytorialnej. Tylko silne społecznie i gospodarczo województwa (regiony) dające się utożsamić z funkcjonalnymi obszarami węzłowymi – oparte na dużych aglomeracjach, które poprzez swój potencjał i zasięg oddziaływania wykorzystują walory policentryczności sieci osadniczej – zdolne są do prowadzenia względnie samodzielnej polityki rozwoju; odpowiednio wyposażone instytucjonalnie, w celu przejęcia znaczących uprawnień w ramach decentralizacji władzy; a także zdolne do nawiązania partnerskich kontaktów w wymiarze krajowym i międzynarodowym. Silna pozycja tych regionów tworzy partnerski układ z centrum, nie pozwalający im się przez nie zdominować. Samodzielność regionów kreuje sytuacje konkurencyjności między nimi, a także w układach międzynarodowych (Wysocka, 1998).
W przypadku nowych polskich województw sytuacja jest dość zróżnicowana, jeżeli chodzi o funkcjonowanie ich jako regionów węzłowych. Zważywszy na to, że duże aglomeracje są głównym elementem węzłotwórczym (ogniskiem), a od ich rangi i potencjału zależy wielkość obszaru powiązań między nimi a pozostałymi elementami (głównie osadniczymi) struktury przestrzennej, warto przyjrzeć się mapie przedstawiającej teoretyczne zasięgi grawitacyjnego oddziaływania miast będących ośrodkami wojewódzkimi. Pozwoli to na w miarę obiektywne określenie granic i wielkości tworzonego przez nie obszaru węzłowego, a potem porównanie ich do granic i wielkości wojewódzkich jednostek administracyjnych. Już po krótkiej analizie tej mapy można podzielić ośrodki wojewódzkie na dwie grupy – jedną stanowią miasta, których zasięg oddziaływania jest duży i przekracza granice administracyjne województw (Warszawa, Wrocław, Łódź, Kraków, Gdańsk, Lublin), natomiast drugą grupę miasta o wyraźnie mniejszym zasięgu, który nie dorównuje wielkością województwom (Opole, Kielce, Olsztyn). Oznacza to, że słabe aglomeracje, o małej strefie wpływów, zostały przestrzennie podbudowane kosztem strefy wpływów silnych metropolii tak, aby mogły utworzyć rozsądnej wielkości województwo. O wielkości zasięgu oddziaływania miast nie decyduje tylko ich potencjał, ale w znacznym stopniu także ich położenie względem innych miast. Bliskie sąsiedztwo dużych metropolii powoduje, że muszą one dzielić między siebie niewielki obszar, mimo, iż ich siła grawitacyjna jest bardzo duża (GOP i Kraków). Odwrotnie jest w przypadku rozległych, peryferyjnych terenów, gdzie występują, co prawda, słabe aglomeracje, ale podporządkowujące sobie znaczne obszary (Lublin, Białystok, Rzeszów). Nie zmienia to jednak faktu rzeczywistej wartości ich struktur przestrzennych. Duże metropolie i ich regiony węzłowe, niezależnie jakiej wielkości, opierają się na solidnych podstawach i powiązaniach gospodarczych, stanowiąc istotne ogniwa struktury funkcjonalno-przestrzennej państwa, dlatego utworzenie na ich bazie formalnych regionów administracyjnych (województw) jest sprawą jak najbardziej właściwą. Do województw, które powstały na bazie takich właśnie obszarów węzłowych bezsprzecznie można zaliczyć: mazowieckie, wielkopolskie, śląskie, małopolskie, dolnośląskie, pomorskie, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie. Aglomeracje o niezbyt dużych potencjałach, ale wypełniające w pewnym sensie lukę w występowaniu wielkich metropolii na obszarach kresowych (peryferyjnych), nie stanowią, wraz z podlegającymi ich wpływom obszarami, większych wielkości w ogólnym potencjale ekonomicznym Polski. Słusznie jednak zostały uwzględnione w ramach osobnych województw (warmińsko-mazurskie, podlaskie, podkarpackie), gdyż porządkują relacje strukturalne na rozległych, pozostających poza działalnością innych dużych centr regionalnych, obszarach kresowych, które w ten sposób mają szansę podnieść swoją rangę i funkcjonalność. Inną natomiast ocenę należy przyznać najmniejszym funkcjonalnym obszarom węzłowym, skupionym wokół wyraźnie słabszych jakościowo i wielkościowo miast (Opole, Zielona Góra i Gorzów Wielkopolski, Kielce), które na dodatek leżą w bliskim sąsiedztwie dużych aglomeracji miejskich, ulegając ich wpływom gospodarczo-funkcjonalnym i dominacji przestrzennej. Taka sytuacja powoduje, że wyróżnione na mapie zasięgi oddziaływania tych miast są w pewnym sensie „autonomiczne” i pod względem wielu zjawisk funkcjonalno-przestrzennych podlegają sąsiednim „nadrzędnym” ośrodkom miejskim. Stąd raczej negatywna ocena inicjatywy powołania województw (opolskiego, świętokrzyskiego i lubuskiego) nie posiadających ani potencjału, ani perspektyw rozwojowych do stworzenia oddzielnych układów strukturalnych, mogących równać się z innymi w kraju.
Ostatecznie można, więc stwierdzić, że na terenie Polski występuje obecnie kilka dominujących regionów węzłowych, odpowiadających województwom, których centrami są największe metropolie miejskie (powyżej 400-500 tys. mieszkańców). Poza nimi występują regiony umiejscowione na peryferiach kraju, w których co prawda układ węzłowych powiązań nie jest jeszcze wyraźny i w pewnym stopniu podlegający wpływom silniejszych jednostek, to jednak ze względu na charakterystyczne relacje przestrzenne mają one szanse wykreować się na typowe regiony węzłowe, w czym z pewnością pomoże im fakt samoistnienia jako województwo. W sąsiedztwie największych układów strukturalnych istnieją jeszcze regiony, które faktycznie wchodzą w skład innych dużych regionów węzłowych, a fakt, że są jednostkami wojewódzkimi może tylko wpływać destabilizująco na ukształtowane od dawna powiązania w strukturach gospodarczych. Tak więc identyfikacja województw jako regionów węzłowych nie okazała się aż tak oczywista, na co główny wpływ ma znaczne zróżnicowanie polskiej struktury funkcjonalno-przestrzennej, zarówno pod względem wielkości potencjału jak i jego jakości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz